Trudno mi jest przyjąć do wiadomości, że ktoś posiadający już jakąś świadomość kulturową naszego kraju, nie wie, kto to jest Czesław Niemen, który po wpisaniu w wyszukiwarkę Google, pojawia się na drugim miejscu (na pierwszym jest Czesław Miłosz). A już nie wyobrażam sobie, żeby ktoś taki nie słyszał ani jednego utworu tego wykonawcy. Natomiast w pełni zdaję sobie sprawę, że ktoś może o Niemenie (a tak naprawdę o Czesławie Juliuszu Wydrzyckim) niewiele wiedzieć. Sam zaliczałem się do takich osób. Chociażby dlatego, że nie było we mnie wewnętrznej potrzeby i przede wszystkim nie było ku temu pretekstu. Tę okazję do nadrobienia zaległości w poznaniu życiorysu artysty daje najnowszy i pierwszy taki film dokumentalny o nim zatytułowany „Sen o Warszawie”, który ukazuje się w dziesiątą rocznicę jego śmierci. Co ciekawe i jednocześnie dające do myślenia, dokument ten nie wchodzi do szerokiej dystrybucji (Polska premiera filmu odbyła się 21 listopada) tylko pojawi się w wybranych kinach studyjnych*. Tak jakby pamięć o Niemenie nie była ważna lub przeznaczona tylko dla wybranych (koneserów). A przecież tyle ważnych kwestii kiedyś wyśpiewał, które do dzisiaj pozostają niesamowicie i przytłaczająco aktualne. Z kolei piosenki Niemena, szczególnie mam tu na myśli tę najbardziej znaną, czyli „Dziwny jest ten świat”, poruszają do żywego za każdym razem, gdy się ich słucha. Niejeden już uczestnik programów telewizyjnych wyłapujących młode talenty wokalne, „wyłożył się” na ich interpretacji.
W „Śnie o Warszawie”, który rozpoczyna się właśnie tytułowym utworem wyśpiewanym na stadionie przez kibiców Legii (piosenka jest ich hymnem od dziesięciu lat), zwraca uwagę nie tylko rzetelność i uczciwość reżysera w podejściu do tematu, ale również umiejętność stworzenia takiej dokumentalnej historii, która posiada swój wewnętrzny klimat i wzbudza ciekawość oraz chęć dowiedzenia się jeszcze więcej o Niemenie; chęć zainteresowania się szerzej jego osobą. Magowski, reżyser i scenarzysta filmu, by dać jak najpełniejszy obraz osoby artysty, oddaje głos kilkudziesięciu osobom (starszej siostrze, stryjecznym braciom, córce z pierwszego małżeństwa, kolegom, menadżerom, dziennikarzom, muzykom i rodzinie; zabrakło jednak wdowy po artyście, która, jak mówi reżyser w wywiadach, nie zaakceptowała scenariusza, stąd też nie wzięła w filmie udziału), w tym samemu Niemenowi. Z tej wielogłosowości i różnych punktów widzenia wyłania się obraz wokalisty i uwielbianego przez publiczność, i znienawidzonego przez ówczesną władzę. A ta na różne sposoby próbowała zszargać jego dobre imię i podważyć jego wielkość wynikającą z tego, co robił. Czy to sama z siebie, czy też rękami innych – jak chociażby poprzez filmowca Marka Piwowskiego, który w 1968 roku zrealizował kłamliwy film „Sukces”.
Warte odnotowania jest to, że reżyser w swoim dokumencie wykorzystał wiele dotychczas nie pokazywanych materiałów oraz fragmenty z wcześniejszych filmów o Niemenie. Nie tylko ze wspomnianego „Sukcesu”, ale również z „Niemena” (1975), „Sprawy Niemena” (1990) oraz „Naszej generacji” (1995). Dotarcie do nich da możliwość jeszcze wnikliwszego zagłębienia się w biografię i twórczość ich bohatera. A przy tym jest szansa, by samemu przekonać się, jak w tamtych czasach postrzegano tego, który to niby wypiął goły tyłek do publiczności.
Poza tym, że ze „Snu o Warszawie” wyłania się Niemen-Artysta, którego Grzegorz Skawiński, lider zespołu Kombi, nazwał „polskim wokalistą wszech czasów”, a jakiego być może większość nie miała możliwości lub okazji poznać, to jeszcze wyłania się Niemen-Człowiek – ten zwykły, mądry, pracowity, ciepły, spokojny, pełen pasji i wewnętrznej siły, ale też ten wrażliwy, którego dotykało to, że niektórzy tak bardzo chcieli umniejszyć jego twórczości i jemu samemu. Dlatego uważam, że ten dokument obowiązkowo powinni zobaczyć ci wszyscy, dla których polska Kultura i twórczość jest ważna. A przede wszystkim ci, dla których ważna jest pamięć o tych, którzy tę Kulturę – przez duże „K” - tworzyli i sławili ją za granicą, mając przy tym jeszcze coś ważnego do powiedzenia.
*”Sen o Warszawie” zostanie pokazany 15 grudnia (o godz. 19:00) w ramach DKF „KLAPS”, działającego w Wojewódzkim Domu Kultury.