Gdyby Michael Jackson żył i był młodą białą kobietą, nazywałby się Sofia Boutella - jedna z najlepszych światowych tancerek, którą podziwiamy w Climax. Przenosimy się do lat 90., gdy grają Giorgio Moroder, Soft Cell i Aphex Twin. Nad parkietem tanecznym wisi cekinowa flaga Francji, a gospodyni imprezy podaje paluszki i sangrię domowej roboty. Nie wiadomo kiedy impreza, w której uczestniczy grupa performerów, przeradza się w trans bez limitów. Erotyka wrze, choć nikt tu się nie rozbiera. Ciała gną się jak żarówki neonów, aż rozprysną niczym szkło. Precyzyjnie zaplanowany chaos wystylizowanych obrazów i póz w końcu wystrzeli krwawym fajerwerkiem w duchu klasyki psychodelicznego kina: "Suspirii", "Querelle" czy "Opętania".
Portal resinet.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Drogi użytkowniku! Trafiłeś na archiwalną wersję działu kinowego. Filmowe newsy, bieżący repertuar kin oraz filmotekę znajdziesz w nowej odsłonie serwisu.